Leonetta w innym świetle ♥.♥

Leonetta w innym świetle ♥.♥
♥Leonetta w innym świetle ♥.♥ ♥Blog

piątek, 23 maja 2014

Rozdział 18 "To jak sen, który spełnił się..."

     Violetta
     Idę na spotkanie z Diego. Aż mi niedobrze jak o nim pomyślę. Mam nadzieję, że wreszcie da mi spokój. Idzie. Uff... Dasz radę Violetta.
     - Violetta! Cieszę się, że cię widzę.
     - A ja wręcz przeciwnie. - wyszeptałam. - Czego ode mnie chcesz?
     - Violetta, proszę cię, daj mi szansę. - powiedział.
     - Szansę? Diego, zrujnowałeś mi życie. Ty już nic nie pamiętasz?
     - Ja wiem, Violu. Przepraszam cię. 
     - Przepraszam? To ty nie pamiętasz co się stało? Nie pamiętasz tego, dlaczego wyjechałam do Madrytu? - Diego spuścił głowę. - Dobre było to, że w Madrycie poznałam Leona. Ale to nic nie usprawiedliwia.
     - Violu ile mam cię przepraszać?
     - Raz Diego, raz, ale szczerze. - Powiedziałam, odwróciłam się i chciałam iść, jednak Diego złapał mnie za rękę.
     - Nie pozwolę ci odejść. - To powiedziawszy pocałował mnie.
     Odepchnęłam go od siebie i pobiegłam. Słyszałam tylko jak woła za mną: "Poczekaj, porozmawiajmy. Violu!". Nic to mnie jednak nie obchodziło. Wbiegłam do domu i zamknęłam drzwi. Cały czas miałam w oczach tą scenę. Nienawidzę go, nienawidzę go najbardziej na świecie!
     Diego
     Wołałem jeszcze za Violettą, ale to na nic. Pobiegła. Nie chcę jej stracić. Wiem, że wtedy źle wyszło, ale ja się zmieniłem. Naprawdę kocham Violettę. Zdobędę ją. Muszę. I nawet wiem jak.
     Leon
     Właśnie skończyłem trening i poszedłem do domu. Wziąłem do ręki telefon. SMS od ... Diego?.

     - To niemożliwe. - Zareagowałem na treść SMS-a. Zamyśliłem się chwile i rzuciłem telefon na łóżko. Chwilę później sam upadłem na nie upadłem i patrzałem się chwilę w sufit.
     Violetta
     Usłyszałam dzwonek do drzwi. Nie zareagowałam. Czułam, że to może być Diego. Dzwonek zaczął dzwonić mocniej i ktoś zaczął pukać w drzwi.
     - Violetta?
     To był Leon. Całe szczęście. Pofatygowałam się do drzwi. Otworzyłam je i wtedy wpadł do domu wściekły Leon.
     - Co ci się stało? - Zapytałam na widok wkurzonego Leona.
     - Co mi się stało? Chyba raczej co tobie się stało.
     - O czym ty mówisz?
     - O czym mówię? - Pokazał mi zdjęcie, które dostał SMS-em od Diego. Byłam zła i jednocześnie smutna. Patrzałam tylko Leonowi w oczy licząc na to, że mnie zrozumie. - Wychodzę. - Powiedział w pewnej chwili.
     - Leon! - zawołałam za nim.
      Stanął w drzwiach i patrzył się na mnie.
     - Leon! Leon proszę cię porozmawiajmy.
     - Nie mogę. Mam trening.
     - Zadzwoń jak skończysz. - poprosiłam.
     - Jak przemyślę. - odpowiedział i chciał wyjść.
     - Leon?. - Odwrócił się i spojrzał na mnie. - Kocham cię.
     Wyszedł. Usiadłam na kanapę i płakałam. Nie wiedziałam, co teraz będzie. Co będzie z nami? Czy Leon zrozumie, że to wszystko przez Diego? Wszystko jest zupełnie tak jak w śnie. Koszmar stał się rzeczywistością. Nie domyśliłam się wtedy jednak, że koszmar dopiero się zaczyna.

_____________________________________________________________________________
Jest kolejny rozdział. Jak wam się podoba? Postanowiłam trochę zmienić rozdziały i będą teraz do nich dodawane zdjęcia lub gify. Pro po "Pamiętnika Violetty" nie będzie go jednak. Bo to nie będzie potrzebne, ponieważ byłoby tam tylko to co myśli Violetta. Np. "...Wyszedł. Usiadłam na kanapę i płakałam..." itd.
Mam nadzieję, że będziecie czekać na kolejny rozdział. Życzcie weny jeśli tak :)

www.niezawszejestkolorowo.blogspot.com
www.facebook.com/AdminkaDzunglaaa
ask.fm/iDzunglaaa
dlverdasofficial@gmail.com

Besos :*

D.L.V.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw tutaj swój komentarz :* Będę wdzięczna :*