Leonetta w innym świetle ♥.♥

Leonetta w innym świetle ♥.♥
♥Leonetta w innym świetle ♥.♥ ♥Blog

piątek, 22 listopada 2013

Rozdział 8 "Sen c.d."

     Violetta
     Nagle Diego się zatrzymał i postawił mnie na ziemi.
     - Musimy porozmawiać. - powiedział.
     - To znaczy, że porwałeś mnie by ze mną porozmawiać? - zapytałam.
     - Tak, wiem to romantyczne. - oznajmił.
     - A nie przyszło ci do głowy, że ja nie chcę z tobą rozmawiać? - zapytałam. Diego nic mi nie odpowiedział tylko uśmiechnął się, spojrzał mi w oczy i pocałował.
     - Oszalałeś, czy co? - zawołałam zdenerwowana. Znowu nic nie odpowiedział, znowu spojrzał mi w oczy i próbował jeszcze raz pocałować. Odepchnęłam go od siebie. - Ty idioto! - zawołałam i chciałam uciec, ale mnie zatrzymał. - Czego jeszcze chcesz? - krzyknęłam.
     - Violetto, daj mi jeszcze jedną szansę! Zacznijmy od nowa.
     - Nie! - krzyknęłam raz jeszcze.
     - Violu! - zawołał
     - Ty mi tutaj nie Violuj i zostaw mnie w spokoju! - Uciekłam. Diego biegł za mną. Nie zatrzymywałam się. Było ciemno, więc gdy schowałam się za drzewem on mnie nie zauważył. Odetchnęłam z ulgą. Dalej już szłam. Do domu Lu był kawałek drogi. Weszłam do domu.
     - Leon! - zawołałam i rzuciłam mu się na szyję. Odepchnął mnie.
     - Nie chcę cię widzieć. - oznajmił i wyszedł.
     - Dziewczyny, co mu się stało? - zapytałam. Nic nie odpowiedziały, tylko pokazały mi zdjęcie wysłane pięć minut temu kiedy byłam w lesie z Diego. Był na nim on i ja. Całowaliśmy się. Nie mogę uwierzyć! Jak?
     Diego
     Nie biegłem już za Violettą. Wróciłem się. Wtedy zza krzaków wyszła Lara.
     - Zrobione i wysłane do pana Leona Verdasa. - powiedziała z uśmiechem na twarzy.
     - To cudownie - odparłem jej.
     - Teraz już na pewno Leon zerwie z Violettą. - oznajmiła moja siostra z dumą.
     - Dokładnie. Oh, Lara. Ca ja bym bez ciebie zrobił?
     Leon
     Jestem załamany! Violetta całująca się z Diegiem... i jeszcze niby  porwana! Ładnie to tak kłamać? Nagle zadzwonił telefon.
          *rozmowa telefoniczna*
          - Leon? - usłyszałem głos Violetty w słuchawce.
          - Czego chcesz? - zapytałem.
          - Ja wszystko wiem..., ale ja nie..., ja ci wytłumaczę! - mówiła.
          - Nie ma tu nic do tłumaczenia! - krzyknąłem.
          - Leon, ale ja...
          - Nie obchodzi mnie to! - krzyknąłem.
          - Ale...
          - Z nami koniec. - przerwałem jej i się rozłączyłem.
     Violetta
     - I co? - zapytała mnie Natalia.
     - Wygląda na to, że z nami koniec. - oznajmiłam smutna.
     Leon
     Do mojego pokoju wszedł Andres.
     - Hej Leon! Co tam u ciebie? - zapytał jak zawsze wesoły.
     - Dobrze. - skłamałem.
     - No nie gadaj! Wiem , że coś jest nie tak. Chodzi o
     - Tak. - przerwałem mu. - Chodzi o Violettę.
     - Właściwie nie to miałem na myśli. Opowiadaj! - powiedział. Nie odpowiedziałem mu nic. Wziąłem do ręki telefon i dałem go Andresowi.
     - Niemożliwe! - Andres także się zdziwił. Nie odpowiedziałem, tylko schowałem telefon. - Wiadomość od nie znanego numeru. Może to Lara i Diego? - po tych słowach dało mi do myślenia. Ale po co?
     Violetta
     Byłam zmęczona tym wszystkim zmęczona, więc poszłam do pokoju, wlazłam pod kołdrę i usnęłam. W pewnym moment\cie się obudziłam. Byłam w pokoju Ludmiły, był ranek. Zadzwonił telefon. To był Leon.
          *rozmowa telefoniczna*
          - Hej kochanie - to był Leon. -Może wybierzemy się dzisiaj do kina? Viola? - nie odpowiadałam. Uświadomiłam sobie, że to był tylko zły sen. Odetchnęłam z ulgą...
    



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zostaw tutaj swój komentarz :* Będę wdzięczna :*