Jak już na samym wstępie widzicie (nazwa mówi sama za siebie) wybiło już 5000 wyświetleń, co oznacza, że przez ten (prawie) rok odwiedziliście tego bloga już 5000 razy. To na prawdę coś wspaniałego, gdyż zakładając tego bloga nie miałam pojęcia, że aż tyle razy zostanie on przez was odwiedzony.
...
Tak to już prawie rok, a rozdziałów 23. No cóż wiem, że trochę bloga zaniedbuję, ale uwierzcie, że wchodzę na niego prawie codziennie. Obiecałam, że rozdziały będą co tydzień w piątek. Jednak... no po prostu nie daję rady pisać ich tak co tydzień. Teraz są wakacje, więc trochę popiszę, a z dniem 1 września okaże się co dalej. Nie martwcie się, bo rozdziały będą na pewno, jednak nie wiem kiedy. Na razie zostanę przy piątku, a rozdziały postaram się pisać w weekendy, tak, raczej tak zrobię. Wiedzcie jednak, że rozdziały już tak powoli się kończą. Bynajmniej 1 część tej całej opowieści o Leonettcie. Nie obiecuję, że gdy pod pewnym rozdziałem będzie pisało "The End" będę kontynuowała tą opowieść, ale coś w głowie mi świta i mam jednak jakiś pomysł na 2 część, jednak nic na razie nie obiecuję, wszystko w swoim czasie, jak na razie jest 23 rozdział i mam zamiar pisać je dalej.
...
Kolejną ważną, lub tą z mniej ważnych jest to, dlaczego nie informuję o tym, że w piątek nie będzie rozdziału. Z początku, gdy te rozdziały zaczęły się coraz rzadziej pojawiać postanowiłam na blogu dodać stronę "Z ostatniej chwili", ale ją usunęłam, bo nie każdy tam zaglądał. A więc postanowiłam zrobić ankietę, która jeszcze dziś ukaże się na blogu, więc proszę was, żebyście brali w niej udział, a na chwilę obecną informację o rozdziałach będę umieszczała na stronie głównej tego bloga.
...
Kolejna informacja. Rozważam usunięcie bloga Dżungla Lea Verdas dlatego, że nic na nim nie piszę i nie mam co na nim jak na razie pisać. Więc zamiast dodawać raz na parę miesięcy post na tym blogu będę często dodawała posty na stronie na facebooku ---> [KLIK] W sumie nie po to zostawiłam tą stronę, żeby sobie była, tylko po to, żeby coś na niej było. Też moim zdaniem nie ma sensu dodawać posta na blogu z 1 zdjęciem np. jakimś cytatem, tylko lepiej udostępnić to na stronce. A więc jeśli chcecie być na bieżąco (udostępniam tam też wszystko to, co jest na blogu) lajknijcie stronkę.
Pewnie niewielu z was doszło do tego momentu, bo zapewne nie każdemu chciało się to czytać, ale no cóż musiałam o tym napisać, żeby odpowiedzieć na niektóre wasze pytania. Jeżeli doszłaś/łeś do tego momentu i teraz to czytasz to napisz w komentarzu: .czytam. , żebym wiedziała, że pół godziny pisania nie poszło na marne ;) :) Dziękuję za 5000 wyświetleń
Besos :***
Dżungla. (Tak. I pod postami podpisywać się będę tak :*)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zostaw tutaj swój komentarz :* Będę wdzięczna :*